Dnia 21.08.2014 roku grupa
ZWRiWP w składzie szer. Henryk Gutowski, szer. Bogdan Prask. st. szer. Wojciech
Loewenau wraz z żoną, st.kpr.Maciej
Kujawiński oraz kpr.Janusz Strzelecki,
udała się w podróż do
Francuskiego miasta Belfort, na zaproszenie kustosza tamtejszej twierdzy.
Wyjazd rozpoczął się o
godzinie 6.00 rano. Po zapakowaniu do samochodów namiotu, łóżek polowych, kocy,
siatek maskujących, osprzętu i umundurowania oraz bagaży osobistych udaliśmy
się w drogę. Pogoda
dopisywała.
Dzierżoniów -Belfort, to
trasa długości około 1100 km, którą przejechaliśmy bez większych problemów choć
nie obyło się bez niespodzianek pod tytułem " zagotowała się woda w
chłodnicy", czyli korek 15 kilometrów. Po 14-stu godzinach cało i zdrowo
dotarliśmy na miejsce, gdzie chlebem i solą przywitali nas zaprzyjaźnieni
Francuzi ,państwo Patrik i Halina Greiner. Wieczorem mimo zmęczenia po podróży, udaliśmy się na
uroczystą kolację przygotowaną przez domowników. Atmosfera była
przednia...ślimaki prześcigały się z żabami a ser i wino dodawały animuszu, państwo
Greiner zadbali o nas jak o własne dzieci, pokazali prawdziwą francuską
gościnność. W wolnych chwilach a było ich mało, zwiedzaliśmy okolicę ,miasto, forty
i fortyfikacje z pierwszej i drugiej wojny światowej.
W piątek 22 sierpnia w
godzinach popołudniowych udaliśmy się do twierdzy Belfort aby przywitać się z
tamtejszym kustoszem i omówić plan działań na następne dni oraz rozłożyć część
przywiezionego sprzętu.
Sobota, niedziela, we wczesnych godzinach rannych, ubrani w mundury
przybyliśmy do twierdzy na wyznaczone stanowisko "ZONE VERTE" które dzieliliśmy z
francuską grupą rekonstrukcji
" Alsace Lorraine 30-40
". Trzeba tu dodać ,że grupa francuska która z nami stacjonowała wiernie
oddaje realia jakie panowały w wojsku francuskim podczas drugiej wojny
światowej-profesjonaliści .W tym samym czasie na forcie prezentowały się jeszcze 3 grupy
tj. Alsace Militaria, Souviens-Toi 1944 i Alsace 45.
Zapowiadało się ciekawie.
Po przywitaniu się z
obozującą grupą francuską, rozłożeniu reszty sprzętu ,omówiliśmy z kustoszem plan zadań
przewidzianych na cały dzień.
Tutaj troszeczkę historii;
W rejonie Belfort, w czerwcu
1940, walczyła polska 2 Dywizja Strzelców Pieszych, pod dowództwem generała B.
Prugara-Ketlinga. W ostatniej fazie walk dywizja osłaniała odwrót 45 Korpusu
Francuskiego, w którego składzie walczyła. Otoczona przez przeważające siły
niemieckie, przekroczyła granicę francusko-szwajcarską. Żołnierze dywizji
zostali internowani i pozostali w Szwajcarii do zakończenia II wojny światowej.
Jako grupa ZWiRWP oraz Grupa
Rekonstrukcji Historycznych T-34 prezentowaliśmy umundurowanie i historię
Wojska Polskiego walczącego podczas drugiej wojny światowej na wszystkich
frontach oraz miasto DZIERŻONIÓW z jak najlepszej strony. Dużą rolę odegrał
zaprzyjaźniony francuz Patrik Greiner, który jako tłumacz kilku języków
wspierał naszą grupę na prezentacji, ubrany oczywiście w mundur LWP. W pokazie
wraz z naszą grupą uczestniczył też pasjonat militariów i rekonstruktor
historyczny pan Sylwain Shipeaux przyjaciel rodziny.
Niemałą rolę odegrał nasz
kolega szer. Henryk Gutowski który wspierał naszego kolegę Patryka
wiedzą na temat historii
Drugiej Wojny Światowej. Żony dowoziły jedzenie i nie tylko.
Nasze stanowisko choć
skromne ( z niemożliwości przewiezienia większości sprzętu za granicę),
było wręcz oblegane przez
turystów ,dzieci oraz żołnierzy innych grup rekonstrukcyjnych.
Polska gościnność, melodie
patriotyczne, polski chleb, swojska kiełbasa, ogórki kiszone o smalcu nie wspomnę,
przyciągały ludzi każdej narodowości w tym rodowitych Polaków i patriotów
mieszkającym od wielu lat we Francji którym na widok Polskiej flagi łamał się
głos i łza kręciła się w oku..
Nie obyło się bez
poczęstunku alkoholem, co zostało zaakceptowane przez wszystkich uczestników
imprezy z kustoszem twierdzy włącznie. W
czasie prezentacji byliśmy kilka razy na wymarszu poza terenem twierdzy, wraz z zaprzyjaźnioną grupą
francuską, odwiedziliśmy tamtejszą katedrę i prezentowaliśmy na przepięknym
rynku umundurowanie i broń. Muzeum twierdzy oferowało skarbnicę wiedzy do
wykorzystania wraz z eksponatami i audio wizualizacją...
Twierdz Belfort to potężny
zabytek historyczny który wraz z
otaczającym go miastem stanowi perłę tamtejszego regionu którą opisać w kilku
słowach jest nie sposób. Patrząc z perspektywy na całą inscenizację, najważniejszą rolę odgrywają
kontakty międzyludzkie z kultyowowaniem kultury i patriotyzmu każdego z
walczących krajów, należy też nie zapominać o tym, że każda wojna która przydarzyła
sie ludzkości a przede wszystkim druga wojna światowa to straszna rzecz która
nie powinna się już nigdy więcej powtórzyć i jako ludzie każdej narodowości
powinniśmy o tym pamiętać i NIGDY WIĘCEJ do tego nie dopuścić.
Pobyt we Francji zaowocował
dla nas nowymi perspektywami na przyszłość, kontakty i znajomości jakie
uzyskaliśmy będą rozkwitać w następnych latach...
Liczą się ludzie i ich
dzieła...tak tworzy się historia...
st. kpr. Maciej
Kujawiński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz