.

.

piątek, 29 sierpnia 2014

Francja - Belfort 21-26.08.2014 r.

Dnia 21.08.2014 roku grupa ZWRiWP w składzie szer. Henryk Gutowski, szer. Bogdan Prask. st. szer. Wojciech Loewenau wraz z  żoną, st.kpr.Maciej Kujawiński oraz kpr.Janusz Strzelecki,
udała się w podróż do Francuskiego miasta Belfort, na zaproszenie kustosza tamtejszej twierdzy.
Wyjazd rozpoczął się o godzinie 6.00 rano. Po zapakowaniu do samochodów namiotu, łóżek polowych, kocy, siatek maskujących, osprzętu i umundurowania oraz bagaży osobistych udaliśmy
się w drogę. Pogoda dopisywała.
Dzierżoniów -Belfort, to trasa długości około 1100 km, którą przejechaliśmy bez większych problemów choć nie obyło się bez niespodzianek pod tytułem " zagotowała się woda w chłodnicy", czyli korek 15 kilometrów. Po 14-stu godzinach cało i zdrowo dotarliśmy na miejsce, gdzie chlebem i solą przywitali nas zaprzyjaźnieni Francuzi ,państwo Patrik i Halina Greiner. Wieczorem  mimo zmęczenia po podróży, udaliśmy się na uroczystą kolację przygotowaną przez domowników. Atmosfera była przednia...ślimaki prześcigały się z żabami a ser i wino dodawały animuszu, państwo Greiner zadbali o nas jak o własne dzieci, pokazali prawdziwą francuską gościnność. W wolnych chwilach a było ich mało, zwiedzaliśmy okolicę ,miasto, forty i fortyfikacje z pierwszej i drugiej wojny światowej.
W piątek 22 sierpnia w godzinach popołudniowych udaliśmy się do twierdzy Belfort aby przywitać się z tamtejszym kustoszem i omówić plan działań na następne dni oraz rozłożyć część przywiezionego sprzętu.
Sobota, niedziela, we  wczesnych godzinach rannych, ubrani w mundury przybyliśmy do twierdzy na wyznaczone stanowisko  "ZONE VERTE" które dzieliliśmy z francuską grupą rekonstrukcji
" Alsace Lorraine 30-40 ". Trzeba tu dodać ,że grupa francuska która z nami stacjonowała wiernie oddaje realia jakie panowały w wojsku francuskim podczas drugiej wojny światowej-profesjonaliści .W tym samym czasie na forcie  prezentowały się jeszcze 3 grupy
tj. Alsace Militaria, Souviens-Toi 1944 i Alsace 45.
 Zapowiadało  się ciekawie.
Po przywitaniu się z obozującą grupą francuską, rozłożeniu reszty sprzętu  ,omówiliśmy z kustoszem plan zadań przewidzianych na cały dzień.
Tutaj troszeczkę historii;
W rejonie Belfort, w czerwcu 1940, walczyła polska 2 Dywizja Strzelców Pieszych, pod dowództwem generała B. Prugara-Ketlinga. W ostatniej fazie walk dywizja osłaniała odwrót 45 Korpusu Francuskiego, w którego składzie walczyła. Otoczona przez przeważające siły niemieckie, przekroczyła granicę francusko-szwajcarską. Żołnierze dywizji zostali internowani i pozostali w Szwajcarii do zakończenia II wojny światowej.
Jako grupa ZWiRWP oraz Grupa Rekonstrukcji Historycznych T-34 prezentowaliśmy umundurowanie i historię Wojska Polskiego walczącego podczas drugiej wojny światowej na wszystkich frontach oraz miasto DZIERŻONIÓW z jak najlepszej strony. Dużą rolę odegrał zaprzyjaźniony francuz Patrik Greiner, który jako tłumacz kilku języków wspierał naszą grupę na prezentacji, ubrany oczywiście w mundur LWP. W pokazie wraz z naszą grupą uczestniczył też pasjonat militariów i rekonstruktor historyczny pan Sylwain Shipeaux przyjaciel rodziny.
Niemałą rolę odegrał nasz kolega szer. Henryk Gutowski który wspierał naszego kolegę Patryka
wiedzą na temat historii Drugiej Wojny Światowej. Żony dowoziły jedzenie i nie tylko.
Nasze stanowisko choć skromne ( z niemożliwości przewiezienia większości sprzętu za granicę),
było wręcz oblegane przez turystów ,dzieci oraz żołnierzy innych grup rekonstrukcyjnych.
Polska gościnność, melodie patriotyczne, polski chleb, swojska kiełbasa, ogórki kiszone o smalcu nie wspomnę, przyciągały ludzi każdej narodowości w tym rodowitych Polaków i patriotów mieszkającym od wielu lat we Francji którym na widok Polskiej flagi łamał się głos i łza kręciła się w oku..
Nie obyło się bez poczęstunku alkoholem, co zostało zaakceptowane przez wszystkich uczestników imprezy z kustoszem  twierdzy włącznie. W czasie prezentacji byliśmy kilka razy na wymarszu poza terenem  twierdzy, wraz z zaprzyjaźnioną grupą francuską, odwiedziliśmy tamtejszą katedrę i prezentowaliśmy na przepięknym rynku umundurowanie i broń. Muzeum twierdzy oferowało skarbnicę wiedzy do wykorzystania wraz z eksponatami i audio wizualizacją...
Twierdz Belfort to potężny zabytek historyczny który wraz  z otaczającym go miastem stanowi perłę tamtejszego regionu którą opisać w kilku słowach jest nie sposób. Patrząc z perspektywy na całą  inscenizację, najważniejszą rolę odgrywają kontakty międzyludzkie z kultyowowaniem kultury i patriotyzmu każdego z walczących krajów, należy też nie zapominać o tym, że każda wojna która przydarzyła sie ludzkości a przede wszystkim druga wojna światowa to straszna rzecz która nie powinna się już nigdy więcej powtórzyć i jako ludzie każdej narodowości powinniśmy o tym pamiętać i NIGDY WIĘCEJ do tego nie dopuścić.
Pobyt we Francji zaowocował dla nas nowymi perspektywami na przyszłość, kontakty i znajomości jakie uzyskaliśmy będą rozkwitać w następnych latach...
Liczą się ludzie i ich dzieła...tak tworzy się historia...
  

  st. kpr. Maciej Kujawiński











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz